07.04.2020 /

Rynek nieruchomości w Polsce w obliczu koronawirusa

Pandemia koronawirusa dosłownie sparaliżowała gospodarkę całego kraju. Ogólnopolska kwarantanna trwa już od połowy marca i nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak długo jeszcze potrwa. Negatywnie odbija się to na praktycznie każdej branży krajowego rynku. Jak wpływa na sektor nieruchomości? Czy deweloperzy mają się czego obawiać? Jak koronawirus wpływa na decyzje zakupowe tych, którzy planowali i planują nabycie mieszkania? Czy to dobry moment na realizowanie tego typu inwestycji? Odpowiedzi znajdziecie w poniższym artykule.

Stanowisko deweloperów

Sami eksperci rynku nieruchomości potwierdzają, że pandemia koronawirusa nie przyczyniła się jeszcze do zmniejszenia zysków ze sprzedaży nieruchomości na rynku pierwotnym w Polsce. Wszystko dlatego, że już na początku roku wszelkie tego rodzaju inwestycje były sprzedane bądź zarezerwowane nie tylko na cały 2020 rok, ale w znacznej większości również na rok 2021. Nie można przewidzieć jednak, jak koronawirus wpłynie na budowanie nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży w kolejnych latach. Widać wyraźny spadek, patrząc na liczbę chętnych do pracy „budowlańców”, grono obywateli Ukrainy, którzy do tej pory chętnie zatrudniani byli w tej branży, wyjechało do swojej ojczyzny. Prace stanęły, istnieje też spory problem z nabywaniem materiałów budowlanych czy uzyskiwaniem pozwoleń na budowę.
O ile sama sprzedaż i finalizowanie procesów zakupowych mieszkań nieco spadła w pierwszej połowie marca, dzisiaj analitycy zgodnie potwierdzają, że zainteresowanie nieruchomościami nie jest niższe w porównaniu do tego samego okresu sprzed roku.
Dobrym rozwiązaniem, które jest dzisiaj stosowane przez samych deweloperów oraz firmy pośredniczące w sprzedaży, jest wykorzystywanie internetu. Potencjalni nabywcy z powodzeniem mogą zapoznawać się z ofertami online, a niektórzy specjaliści do spraw sprzedaży mieszkań oferują im nawet wirtualne wycieczki po proponowanych inwestycjach.
W nieco gorszej sytuacji są właściciele mieszkań z rynku wtórnego. Ich oferta również może być jedynie internetowa, bez możliwości prezentacji nieruchomości „na żywo”. W przypadku takich inwestycji bardzo często liczą się jednak szczegóły oraz stan mieszkania, dlatego te sprzedają się teraz gorzej.
Nie zauważono natomiast zmian w zakresie cen nieruchomości. Koronawirus nie spowodował do tej pory wzrostu ani spadku wartości tego typu inwestycji.

Szansa dla inwestorów

Chociaż w tym momencie nie widać wyraźnych różnic w cenach nieruchomości, to wielką niewiadomą są prognozy tego sektora rynku w obliczu pandemii koronawirusa. Specjaliści zalecają, by inwestorzy, którzy planowali nabycie własnego „M”, realizowali swoje plany. Nie prognozuje się, by ceny zaczęły drastycznie spadać, jeśli już, mogą wzrastać. Istnieje też ryzyko wprowadzenia większych ograniczeń ze strony banków, które udzielają kredyty hipoteczne. Już teraz niektóre instytucje bankowe minimalizują ryzyko ewentualnej niewypłacalności swoich klientów, podwyższając wartość koniecznego do wpłaty wkładu własnego. W niektórych przypadkach wynosi on już 30% wartości nabywanego zobowiązania.

Na tę chwilę popyt na nieruchomości nie wyhamował zbyt mocno, a pandemia koronawirusa nie uderzyła jeszcze w deweloperów. Nikt nie jest jednak w stanie przewidzieć, jak sytuacja tej gałęzi gospodarki zmieni się w najbliższym czasie. Właśnie dlatego zaleca się realizację swoich planów dotyczących nabywania własnych „czterech kątów” już teraz, jeśli tylko zachodzi taka możliwość. Z inwestycji tego rodzaju nie powinni rezygnować też ci, którzy wdrożyli proces zakupowy przed wystąpieniem koronawirusa czy są na etapie starania się o kredyt hipoteczny.

Sprawdź inne artykuły
20.08.2021 /
autor:
5 najczęściej popełnianych błędów podczas zakupu nowego mieszkania
30.08.2023 /
autor:
Apartament a mieszkanie – czym się różnią?
21.06.2021 /
autor:
Apartament z ogrodem – dlaczego to dobry wybór?